Doczekaliśmy się… Jadąc z El Bolson do Bariloche natrafiliśmy na leżące na drodze nieżywe zwierze, potrącone przez jakiś samochód.
Rzut oka na niebo i zobaczyliśmy je – w końcu kondory. Do tego jakieś ptaki drapieżne, których nota bene akurat jest bardzo dużo w różnych miejscach (ktoś wie co to jest – poprosimy o informację). Mieliśmy co robić przez kolejne pół godziny.