Z Limy przemieściliśmy się do Nasca. Osiem godzin jazdy wysoce klimatyzowanym autobusem, który wymaga od człowieka ciepłego odzienia, w tym założenia czapki.
Miasteczko malutkie, pozwalające trochę odetchnąć po Limie, celem naszego tu przyjazdu był przelot nad liniami, których powstanie i pochodzenie nie zostało do końca poznane. Zdecydowanie warto było! Reszta na zdjęciach 🙂
Widoki piękne. Pozdrawiamy gorąco.
PolubieniePolubienie
Płaskowyż Nazca – zagadka Ziemi.
Przemku czy znaleźliście z Agą odpowiedź na zagadkę przelatując nad liniami tworzącymi rysunki, węzły. Liniami długimi ułożonymi dokładnie w punkt zachodu słońca na horyzoncie?
Moja odpowiedź na zagadkę:
Osobie przelatującej nad płaskowyżem wczytywany jest kod :). Po czym wie to czego nie wiedziała, umie to co nie umiała itp. Mnie osobiście by się taki wypad przydał (oglądanie zdjęć nie działa 😦 )
Udaję się w dalszą podróż widzianą Waszymi oczami. Tak też można zwiedzać 🙂
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Nie odkryliśmy nowych zdolności u siebie albo może czegoś nie dostrzegamy, jeszcze 🙂 Może to działa z opóźnieniem?
🙂
PolubieniePolubienie