Małe miasteczko, w którym spędziliśmy 3 dni. Oprócz oglądania z samolotu tajemniczych linii nie zrobiliśmy nic nadzwyczajnego. I to było piękne :).
Oglądaliśmy pokaz mody wszelkich psów z okolicy (każdy piesek ma swoje wdzianko), rozmawialiśmy z turystami (w tym z takimi, którzy mobilizowali nas do weryfikacji naszych bagaży jako… za dużych. Czytaj dalej »