Fakty i mity o podróżowaniu po Australii i nasze TOP3 najpiękniejszych miejsc – subiektywne podsumowanie wyprawy

Po roku od zakończenia wyjazdu w końcu nadszedł czas na podsumowanie naszej 7 miesięcznej podróży przez Czerwony Kontynent. W głowach zrodził się pomysł, aby dokonać tego w niestandardowy sposób, tj. poprzez konfrontację wyobrażeń sprzed wyjazdu z napotkaną rzeczywistością. Poniżej przedstawiamy najciekawsze stwierdzenia dotyczące Australii oraz trzy najpiękniejsze miejsca w Australii (w naszej opinii). Zapraszamy do lektury. Jednocześnie mamy nadzieję, że informacje tu przedstawione będą zaskakujące, ale jednocześnie pomocne dla wszystkich tych, którzy planują wizytę na tym odległym kontynencie.

 

 


1. Australia jest gigantyczna

Nasza opinia: fakt

Podróżowaliśmy po Australii przez około siedem miesięcy 2016 roku, nasza przygoda rozpoczęła się w Sydney i zakończyła w Perth. W tym czasie przejechaliśmy ponad 31tys. kilometrów i odwiedziliśmy wiele miejsc położonych w stanach: Australia Zachodnia, Terytorium Północne, Queensland (część północna). Z uwagi na pogodę na południu kontynentu (okres jesienno – zimowy) mniej czasu przebywaliśmy w stanach: Australia Południowa, Nowa Południowa Walia i Wiktoria. Nie widzieliśmy w ogóle Tasmanii. Nie każdego dnia decydowaliśmy się na przemieszczanie, ale jak już ruszaliśmy w trasę, to miała ona zazwyczaj kilkaset kilometrów. Tak więc jeśli chcesz zwiedzić całą Australię, potrzebujesz minimum rok (w swojej podróży spotkasz też wielu Australijczyków, którzy sprzedali domy i od kilku lat podróżują, by dobrze poznać swój kraj). Jeśli dysponujesz krótszym urlopem, musisz wybrać rejony, które Cię interesują i precyzyjnie zaplanować cały swój pobyt.


2. Żeby zobaczyć Australię potrzebujesz samochodu z napędem na cztery koła

Nasza opinia: fakt

Jeśli chcesz zobaczyć coś więcej niż wyłącznie najbardziej popularne turystycznie miejsca na wschodnim wybrzeżu oraz słynną Ayers Rock zdecydowanie potrzebny jest Ci samochód 4×4. W Australii jest duża ilość dróg z nawierzchnią utwardzoną (bez asfaltu), a żeby nimi podróżować potrzebujesz mocnego zawieszenia występującego w samochodach 4WD, gdyż często przyjdzie Ci jeździć po tzw. „corragurations”:

Dodatkowo, gdy trzeba przekroczyć głęboką wodę lub przejechać po dużych głazach, przydaje się także większy prześwit w samochodzie:

 


3. W Australii jest zawsze gorąco i cały czas świeci słońce

Nasza opinia: mit

Podróżowaliśmy w okresie od kwietnia do listopada 2016 roku i większość nocy była… zimna, co było dla nas sporym zaskoczeniem. Przed wyjazdem kojarzyliśmy bowiem Australię z bezchmurnym niebem i Słońcem palącym ludzi i ziemię. Wszystko to jest prawdą, w odniesieniu do warunków panujących w ciągu dnia, ale nocami jest dużo chłodniej. Dodatkowo pamiętać należy o tym, że:

  • na północy kontynentu występują dwie pory roku: sucha (mało opadów, ciepło w dzień i znacznie chłodniej w nocy) oraz mokra (dużo opadów, upał w dzień i ciepło w nocy),
  • na południu kontynentu panuje klimat zbliżony do tego, jaki występuje w Polsce (cztery pory roku).

Tak więc planując wyjazd należy mieć na uwadze porę roku, jaka panuje w regionie, który chcemy odwiedzić. Przykładowo, jeśli planujemy nocować w namiocie we wrześniu na południu Australii, to oczekujmy temperatur zbliżonych do tych, jakie występują w Polsce w marcu. W takich okolicznościach termiczna bielizna i ciepły śpiwór na pewną nam się przydadzą.

Czy w Australii cały czas świeci Słońce? Niekoniecznie. Deszcz potrafi lać długo, czasami nawet w porze suchej. Doświadczyliśmy tego podczas pobytu w Etty Bay gdzie przez 3 dni prawie non stop lało (na koniec naszego pobytu na polu campingowym brodziliśmy w wodzie po kostki) oraz w Parku Narodowym Windjana Gorge gdzie z powodu ulewnych deszczy drogi zostały zamknięte i zamiast dwóch nocy zmuszeni byliśmy pozostać w tym miejscu dwa razy dłużej.


4. W Australii jest wszędzie daleko

Nasza opinia: fakt

Podróżując po Australii każdą czynność trzeba zaplanować – gdzie i kiedy robisz zakupy, uzupełniasz wodę, opróżniasz śmieci i toaletę. Jeśli tego nie zrobisz, to może spotkać Cię spora niespodzianka, np. gdy okazuje się, że najbliższy sklep znajduje się 200km od miejsca Twojego pobytu, a ostatnią stację benzynową minąłeś wczoraj. Oczywiście dotyczy to sytuacji, w których podróżujesz poza utartymi szlakami. Jeśli podróżujesz do Ayers Rock z Sydney czy Melbourne lub zwiedzasz wschodnie wybrzeże kontynentu, nie musisz się o nic martwić, żyj chwilą, gdyż wszystko jest łatwo dostępne, czasem tylko trzeba zapłacić więcej niż standardową cenę.


5. W Australii jest drogo

Nasza opinia: fakt

Australia jest daleko. Ten fakt przekłada się nie tylko na ceny biletów lotniczych, ale również na koszty dostaw wszelkiego rodzaju towarów. Dobra produkowane w Australii też są drogie, bo życie i usługi są tam drogie. Po Australii można podróżować w miarę ekonomicznie, jeśli nocujesz na campingach, zaopatrujesz się w marketach i żywisz się we własnym zakresie. Jeśli jednak przebywasz z dala od cywilizacji, musisz pomyśleć o wożeniu ze sobą sporych zapasów żywności, wody itp.

 


6. Podróżując po Australii warto mieć umiejętności mechanika samochodowego

Nasza opinia: mit i fakt

Przed podróżą potrafiliśmy dolać olej do silnika, płyn do spryskiwaczy i zatankować samochód. Teraz wiemy (tak naprawdę, lepiej wie to Przemek niż Agnieszka) kiedy alternator działa i prawidłowo ładuje akumulator, jak wymienić łożyska i jak je wyregulować, na co zwrócić uwagę w zawieszeniu samochodu i przyczepki oraz jak je wyregulować, nie wspominając o regulacji ciśnienia w kołach samochodu. Jeśli posiadasz umiejętności mechanika samochodowego, będzie Ci się dużo łatwiej podróżowało po Australii. Jeśli takiej wiedzy nie posiadasz – nic się nie martw – Australijczycy są bardzo życzliwi i zawsze znajdzie się ktoś kto Ci pomoże. Możesz być pewny, że podczas podróży przez Czerwony Kontynent prędzej czy później samochód Ci się zepsuje, kiedy – to tylko kwestia czasu. Ale „No worries”, to część przygody :).


7. Australia to cywilizacja, jeśli chodzi o zasięg telefonu i Internetu

Nasza opinia: mit

Jedna z australijskich sieci komórkowych ma ciekawą reklamę, która głosi, że aż 97% Australijczyków znajduje się w jej zasięgu. Równocześnie przypuszczamy, że maksymalnie 5% powierzchni kraju jest objęte zasięgiem telefonii, choć o tym w reklamach już się nie mówi :). Poza granicami miast należy zapomnieć o jakimkolwiek sygnale telefonów komórkowych i Internecie mobilnym. W miasteczkach i osadach zawsze znajdzie się zasięg (najczęściej występująca sieć nazywa się Telstra), w dużych miastach dostępni są wszyscy operatorzy a Internet nawet LTE. Poza skupiskami ludzi możesz jedynie używać telefonu satelitarnego. Jeśli go nie posiadasz – nie martw się, jest spora szansa, że któryś z napotkanych w drodze Australijczyków będzie nim dysponował. Tubylcy są przygotowani na każdą ewentualność.

 


8. Podróżowanie po Australii to permanentna przygoda

Nasza opinia: mit

Przygodą jest oczywiście zwiedzanie interesujących miejsc oraz obcowanie z tamtejszymi zwierzętami. Podróżowanie to jednak zupełnie inna sprawa – ze względu na duże odległości i monotonię krajobrazów zazwyczaj jest ono najzwyczajniej w świecie śmiertelnie nudne. Na ten etap podróży (długie i monotonne przejazdy) polecamy zaopatrzyć się w muzykę lub zabrać ze sobą towarzysza do rozmów.

 


9. Poza obszarem głównych miast nie ma szansy spotkać innych turystów

Nasza opinia: mit

Wydawałoby się, że w tak gigantycznym kraju jakim jest Australia niezwykle łatwo jest znaleźć odludne miejsce, w którym możemy pobyć tylko ze sobą. Niestety, jest to błędne założenie. Dlaczego? Otóż ilość dróg (nawet tych bez nawierzchni asfaltowej), którymi można podróżować jest ograniczona i wszyscy turyści podróżują zbliżoną marszrutą. Tak więc zjawiskiem powszechnym jest to, że na kolejnych campingach wielokrotnie spotykamy się z tymi samymi osobami, które podążają w tym samym co i my kierunku. A spotykamy ich dlatego, że poza miastami ilość miejsc noclegowych (nawet tych bezpłatnych) jest ograniczona.

 


10. Australia to jednorodny administracyjnie kraj

Nasza opinia: mit

Zaczęło się już w momencie zakupu samochodu: każdy stan ma odrębne zasady regulujące kupno, rejestrację, przeglądy techniczne i sprzedaż samochodów. Potem okazało się, że różnice występują także w wielu innych obszarach. Jeśli więc przyzwyczaisz się do zasad panujących w stanie Wiktoria, to w Australii Zachodniej możesz oczekiwać innych uregulowań dotyczących tych samych kwestii.

 


11. W Australii jest masa dziwnych zwierząt na wyciągnięcie ręki

Nasza opinia: fakt

W naszej opinii jest to jedna z najbardziej niezwykłych i cudownych cech tego kraju. Zazwyczaj bez większego wysiłku, czasem w skutek nieco większych starań, w Australii spotkać można egzotyczne dla nas zwierzęta takie jak: koale, kangury, emu, kazuary, dziobaki, wombaty, delfiny, wieloryby, węże, papugi i inne ptaki, krokodyle, dingo i wiele, wiele innych. Zasadniczo im bardziej na południe kontynentu, tym większa szansa na zobaczenie ciekawych zwierząt, które zazwyczaj są przyjazne i niegroźne, jeśli tylko „nie wchodzimy im w paradę”, nie dotykamy ich i dajemy im spokojnie żyć :).


12. W Australii masz sporą szansę zginąć od ukąszenia węża lub pająka

Nasza opinia: mit

Podczas siedmiomiesięcznego pobytu widzieliśmy tylko kilka węży i wszystkie przed nami uciekały. Co do pająków prawdą jest, że jest ich sporo, ale prawie wszystkie są niegroźne dla człowieka. Tych groźnych widzieliśmy ledwie kilka. W powyższej kwestii najważniejsze jest zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa – zamykać drzwi samochodu, zamykać namiot, uważać gdzie się siada, głośno tupać idąc przez wysoką trawę lub na górskich szlakach, na piesze wycieczki w buszu zakładać wysokie obuwie. I pamiętaj, duże pająki w Australii są obrzydliwe, ale są niegroźne 🙂

 


13. W Australii musisz być przygotowany na to co nieprzewidywalne

Nasza opinia: fakt

Oto kilka przykładów zgromadzonych na bazie naszych doświadczeń:

  • w czasie trwania pory suchej bądź przygotowany na to, że może spaść ulewny deszcz, który „uziemi Cię” na campingu na kolejne dni (pamiętaj o zapasach wody oraz jedzenia),
  • jadąc drogą, na której nic się nie dzieje zawsze bądź czujny, bo w każdej chwili może pojawić się na niej kangur, emu lub inne zwierzę (szczególnie niebezpiecznie robi się po zapadnięciu zmroku, tak więc unikaj podróżowania wieczorami i nocami),
  • pomimo tego, że dopiero co wyjechałeś z serwisu samochodowego po kontroli jego sprawności, to zaraz możesz tam wrócić – usługi serwisowe w Australii choć są drogie, to równocześnie bywają mało profesjonalne.

 


Na koniec przedstawiamy nasze TOP3 najpiękniejszych miejsc w Australii (ex quo):


Park Narodowy Fitzgerald River (Australia Zachodnia)

Dla nas miejsce magiczne! Znajdziesz tu: rzeki, góry, ocean z turkusową wodą, ciekawą linię brzegową z urozmaiconymi formami skalnymi, piaszczyste plaże z drobnym białym piaskiem oraz z dużą ilością muszli. Jeśli chodzi o przyrodę ożywioną, miejsce to zamieszkują: ptaki, kangury, „uśmiechnięte” jaszczury, węże, wieloryby, delfiny. Roślinność również jest bardzo ciekawa, wspomnieć można min. o rzadko występującej roślinie o nazwie Hakea Royal. Na końcu nadmienić należy, że nie jest to miejsce turystyczne. Podczas naszego pobytu do wschodniej części parku wiodła tylko jedna, utwardzona, ale o bardzo słabej jakości droga, podczas gdy droga asfaltowa była zamknięta. W części wschodniej parku polecamy wspinaczkę na East Mount Barren (311m npm) z zachwycającym widokiem na Culham Inlet oraz spacer nadmorskim szlakiem Hakea Walk Trail. W zachodniej części parku koniecznie trzeba odwiedzić miejsce o nazwie Point Ann, by w okresie od czerwca do października obserwować samice wielorybów bawiące się ze swymi pociechami! O naszej wizycie w tym parku możecie poczytać tutaj.

 


Park Narodowy Purnululu (Australia Zachodnia)

Park ten znany jest także pod nazwą Bungle Bungle ze względu na unikalne w skali światowej pasmo górskie o tej samej nazwie, które znajduje się na jego obszarze. Ze względu na swoją wyjątkowość oraz niezwykłe walory krajobrazowe i przyrodnicze miejsce to zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Warto poświęcić około 2 godzin i pokonać 50km odcinek drogi dojazdowej (w naszej opinii jednej z najgorzej utrzymanych w Australii!), by zobaczyć to cudo. Koniecznie trzeba wybrać się na dłuższy spacerek szlakiem prowadzącym do Whip Snake Gorge oraz zobaczyć Echidna Chasm (przed wizytą w tym miejscu upewnijcie się, o której godzinie tam pójść ze względu na efekty związane z ruchem Słońca). O naszej wizycie w tym parku możecie poczytać tutaj.

 


Park Narodowy Uluru – Kata Tjuta (Terytorium Północne)

Najbardziej rozpoznawalny park Australii ze słynną Ayers Rock i nieco mniej słynnymi Olgas. Miejsce to nie jest przereklamowane i zdecydowanie zasługuje na swoją sławę. Niech nie zniechęca Was fakt, że dojazd (bez względu na kierunek, z którego zamierzacie przybyć) to ponad 1.200km wiodących przez ekstremalnie mało interesujący Outback (plusem jest droga asfaltowa na linii północ-południe). Szczególnie polecamy zachód Słońca (wschód ciut mniej) nad Ayers Rock oraz szlak o nazwie Valley of The Winds prowadzący przez Olgas (koniecznie!) i zachód Słońca w tym samym miejscu (koniecznie!). Bądź przygotowany na atak milionów muszek (warto zaopatrzyć się w moskitierę), ale pomimo tych niedogodności zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce. O naszej wizycie w tym parku możecie poczytać tutaj.

 


 

I dodatkowo, niby jeszcze w TOP3, ale ciut poza:

Południowe Zaginione Miasto (Southern Lost City) w Parku Narodowym Limmen (Terytorium Północne)

Niby nic szczególnego – formacje skalne, które wyglądają jak budynki. Na nas jednak widok ten zrobił niesamowite wrażenie. Szczególnie, że na campingu mieliśmy „miejscówkę” z widokiem centralnie na Zaginione Miasto, camping nie był zatłoczony, do tego nad głowami przelatywały nam dziesiątki różnokolorowych papug. Czego chcieć więcej? O naszej wizycie w tym parku możecie poczytać tutaj.

Jedna uwaga do wpisu “Fakty i mity o podróżowaniu po Australii i nasze TOP3 najpiękniejszych miejsc – subiektywne podsumowanie wyprawy

Dodaj komentarz